Coraz wyraźniej widać, że bez gruntownej reformy polskiego systemu edukacyjnego skazujemy polskie rodziny, polską szkołę, polskie państwo na porażkę w pracy wychowawczej z cyfrową lub materialną ulicą.

 

W stolicy polskiej pamięci

Rozpoczynając w kwietniu 2010 roku debaty nad znaczeniem smoleńskiej tragedii naszego państwa, nad jej miejscem w dziedzictwie narodowym, podjęliśmy w Krakowie dylemat skuteczności wychowania patriotycznego i obywatelskiego młodzieży. W pełnym zakresie pracy wychowawczej[1]. Poczynając od rodzin, poprzez Kościół i inne zrzeszenia społeczne, szkoły i inne państwowe instytucje kultury, na skomercjalizowanych mediach, kończąc. Skupiając uwagę na kluczowym, w tym łańcuchu współodpowiedzialności, węźle szkolnym, po kilku miesiącach uznaliśmy anachroniczność stosowanych metod pedagogicznych, wobec wyzwań wynikających z rewolucji komunikacyjnej.
Uznaliśmy, że cyfrowa otwartość zasobów wiedzy, skupienie edukacji na uczniu, przymus samokształcenia przez całe życie, wymaga dziś całkowicie nowych form edukacji postaw, nowej pedagogiki kultury pamięci, nowych modeli edukacji i szkolnictwa.
 
Tak to refleksja nad wzmocnieniem narodowej tożsamości ofiarą naszej politycznej elity, prowadziła nas poprzez krytyczną refleksję o nieefektywności wychowania patriotycznego i obywatelskiego, do pracy nad programem modernizacji polskiej szkoły. By szkoła, będąc kluczowym elementem procesu wychowawczego, wspomogła inne ośrodki kultury, w przezwyciężeniu kryzysu uczestnictwa w życiu społecznym.
 
 
Czy edukacja wyżywi się bez rządu
 
Przesądzona rozwojem cyfrowych narzędzi, indywidualizacja uczenia, wywołuje konieczność znacznego zwiększenia społecznych kosztów edukacji. Przedstawione poniżej propozycje modeli edukacji i szkolnictwa, respektują postulat minimalizowania pośrednictwa administracji publicznej w organizacji szkolnictwa. Tak by, w możliwie największym zakresie, procesy kształcenia wykorzystywały ofiarność rodzin i innych zrzeszeń obywatelskich, dynamikę podmiotów gospodarczych i zasobność funduszy inwestycyjnych.
 
Właściwość  takiego podejścia można uzasadniać na kilka sposób. Podstawową zasadą państwotwórczą w cywilizacji łacińskiej. Doktrynalnym znaczeniem wolności, pomocniczości i społecznej gospodarki rynkowej w państwach Unii Europejskiej. Wiedzą ekonomistów, o rozdętych kosztach państwowego administrowania dobrami i usługami publicznymi. Wreszcie, przedstawianiem przez rodziców angażujących się bezpośrednio w procesy edukacyjne swoich dzieci, korzyści z podejmowanego  wysiłku dla dobra dzieci, dla dobra rodzin, dla dobra kultury. Każdy z tych kierunków dostarczać powinien silnych argumentów, w spodziewanym sporze ze zwolennikami lub z rzecznikami, dominującej od kilku wieków w Europie, zasady pełnej odpowiedzialności zarządczo – nadzorczej administracji publicznej opiekuńczego państwa, za system szkolny.   
 
Tak czy inaczej, w okresie spektakularnych bankructw europejskich państw, bankructw powodowanych rozrostem i niewydolnością systemów finansów publicznych, wręcz wypada rozpocząć rozważania o reformie sposobu organizowania przymusu edukacyjnego przez nasze państwo, od propozycji modelowych opartych na wzroście ofiarności rodzin i inwestycji gospodarki, w uczenie przez całe życie.
 
 
Zasilanie z natury, w państwowych ramach
 
Dla ładnego zobrazowania powiązań pomiędzy grupami kategorii, grupami stanowiącymi o rozwiązaniach poszczególnych części systemu edukacji, proponuję zarys tradycyjnego wiatraka[2]. Tyle, że nie wkopanego w ziemię tradycyjną czworokątną podstawą, lecz stojącego na kulturowych nogach wychowania i edukacji. 
             
 Głową modelu systemu oświaty jest, określający zadania i rezulataty uczenia, indywidualny plan edukacyjny, koncetrując wokół siebie trój elementowe skrzydła. Skrzydła opisują swoimi elementami ekonomiczne zrelacjonowanie (porównanie i wybór) różnych możliwości zaspokojenia potrzeb ucznia przez szkoły. Specjalizacje metodyczne oświaty dla skutecznego formowania postaw, dostarczania wiedzy i doskonalenia umiejętności, objęte są podsystemem kultura. Skupią się one w dwóch nogach podstawy Wiatraka; nodze wychowanie (formacji postaw) i nodze edukacja (wiedza i umiejętności) powiązanych korpusem ucznia. Napędzające skrzydła wiatr solidarności (dobra wspólnego), dostarczany jest uczniowi w pierwszej kolejności przez rodzinę, potem wspólnoty szersze. Otoczeniem dla wiatraka, integrującym jako źródło jego języka i celów,  są Krajowe ramy kompetecji.
 
Wiatrakowy model systemu edukacji, oddaje ideę korzystania ucznia z otwartych zasobów wiedzy poprzez trzy podsystemy. Ukazuje metodyczne filary podparcia systemu szkolnictwa z podziałem metod uczenia, na dwie grupy. Ukazuje też, kluczowe dla określania i kontroli realizowania zadań i rezultatów procesów edukacyjnych, integratory systemu edukacji: państwowe ramy kwantyfikacji w procesach uczenia i indywidualne plany edukacyjne.
 
Ale dla zobrazowania wewnętrznych powiązań instytucji systemu szkolnictwa, koniecznym jest wykorzystanie bardziej analitycznych modeli dla każdego z podsystemów. Każdy z nich musi respektować przemiany w sposobie organizacji życia społecznego, które zachodzą (będą zachodzić, powinny zachodzić ...), w kulturze, w polityce i w ekonomii, państw przechodzących od doktryny opiekuńczej do pomocniczej. 
 
 
Dwusegmentowy model szkolnictwa
 
Podstawową propozycją dla organizacji systemu szkolnictwa okresu do maturalnego w Polsce, jest jego podział na dwie części: pierwszą obejmującą formowanie postaw i drugą obejmującą dostarczanie wiedzy i doskonalenie umiejętności. Ta specjalizacja, zarysowana "w nogach" wiatraka, wykorzystana jest do zbudowania "dwusegmentowej" struktur rynku usług oświatowych.  
               
   
instrumentem wiążącym segment powszechny i przedmiotowy, realizowane są i oceniane, jest plany zadań i rezultatów w do maturalnym procesie edukacyjnym konkretnego ucznia. Struktura  „Indywidualnego planu edukacyjnego" jako dokumentu, opierać się powinna na podstawach programowych ustalonych przez MEN i systemie zewnętrznych egzaminów powiązanych z Krajowymi Ramami Kompetencji. Proponuję, by osobą współ odpowiadającą z rodzicami za ustalenie i realizację Indywidualnych planów edukacyjnych, był „Rodzinny opiekun oświaty”. Osoba ta powinna zapewniać zaspokajanie potrzeb wiedzy i umiejętności, określanych w Indywidualnych planach edukacyjnych, poprzez zakupywanie programów edukacyjnych, od "Szkół przedmiotowych". Specjalistycznych usługodawców z drugiego „Przedmiotowego segmentu" systemu szkolnictwa. Rodzinny opiekun oświaty, powinien być wskazywany przez rodziców, spośród uprawnionych do wykonywania tej roli pracowników „Szkoły powszechnej”. Szkoła powszechna, poza nadzorowaniem pracy Obywatelskich opiekunów oświaty, powinna bezpośrednio realizować program formacji postawy ucznia, wedle przyjętej przez siebie pedagogiki oraz uzupełniająco wypełniać funkcje opiekuńcze i interwencji socjalnej. Szkoła powszechna prowadzona powinna być w formie przedsiębiorstwa społecznego, na zasadach partnerstwa społeczno – publicznego. Koncesję na prowadzenie działalności i inne działania regulacyjno - nadzorcze wobec „Segmentu powszechnego”, wypełniać powinna lokalna administracja edukacyjna. Natomias regulowanie i nadzorowanie Szkół przedmiotowych powinno być prowadzone przez krajową administrację edukacyjną. Obie administracje pozostawać powinny pod nadzorem społecznym, z wykorzystaniem narzędzi demokracji bezpośredniej. Poszerzając tym samym instrumentarium naszej samorządności.  
 
Dla umożliwienia rodzicom swobodnego wyboru Szkoły powszechnej, a Rodzinnym opiekunom oświaty wyborów programów edukacyjnych, ci suwereni poszczególnych sgmentów rynku edukacyjnego, powinni dysponować bonami edukacyjnymi, finansowanymi ze środków publicznych.
 
 
Będąc kowalem, sterem, malarzem
 
Przedstawione propozycje modeli edukacji i szkolnictwa, są efektem licznych rozmów i ustaleń prowadzonych w ramach programów Edukacja dla rozwoju oraz Kultura pamięci i tożsamość Małopolski, ale w dużej mierze mają charakter autorski. Odsłaniam Państwu tę prawdę nie dla umocnienia się w twórczej satysfakcji, czy w poczuciu gnozy.
 
Odwrotnie. Uczestnicząc od ponad dwudziestu lat w procesach przemian ustroju gospodarczego, dostrzegam uzależnienie naszych intelektualnych elit od stosowania metody kopistycznej. Tą metodą budowaliśmy systemy fiskalny, bankowy, pośrednictwa kapitałowego czy towarowego. Tak próbujemy budować systemy emerytalne, umacniać partnerstwa społeczno – publiczne, czy uetyczniać biznes.
 
Efekty są różne. I dobre i złe. Ale popatrując to na zachód, to na południe, to na własne podwórko, widać że metoda kopistyczna wyczerpała już w Polsce swoją modernizacyjną wydolność. 
 
Że nic nas dzisiaj nie zwalnia, z rozważanego malowania obrazków dla przyszłości.
 
 


[1] Spotkania seminaryjne organizował od maja 2010 do czerwca 2011 roku Zespół ds. edukacji, Małopolskiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, kierowany przez dr Jerzego Lackowskiego.  
[2] Autorem grafiki Wiatraka jest Piotr Felszyński. Aktualna wersja opisu modelu Wiatrak została ulepszona  przez AM, w dniu 23 listopada 2011, w stosunku do wersji opublikowanej na NE w dniu 13 listopada 2011.