Lato w pełni, a w Krakowie wre praca dla wolności.

 

Rewolucja cyfrowa stawia przed narodami wyzwania zmian. I Polska i Białoruś i Czechy i Litwa i Niemcy i Rosja i Słowacja i Ukraina i nawet Szwecja muszą dokonać reform ustrojowych. Muszą dokonać modernizacji. Kiedy i jak Orzeł wpisze się w wyzwania sieci wiedzy zależy też od nas.
W Ojczyźnie wolnej, czas na dobre zmiany …

 








 

 
Zmiany powinno się prowadzić równocześnie w trzech wymiarach.
Gospodarowania -  Uczenia - Leczenia.
Takie ujęcie pozwoli na równoległe realizowanie trzech strategii. I wyzwoli synergię rzeczników rozwoju dla człowieka, konieczną do zwycięstwa nad epigonami gutenbergowskich prehistorii.
Taką pracę rozpoczęliśmy przed kilkunastu laty w Krakowie, w stolicy polskiej pamięci i tożsamości.
 
 







 
 
Trzy pasma pracy społecznej, trzy wymiary przewidywanego partnerstwa prywatno – publicznego. I o gospodarowaniu w Parku Kultury VIA EUROPEA nad Wisłą i o uczeniu w budynkach Kampusu Ruczaj i o leczeniu wśród praktyków kultury fizycznej.
Bo przecież skuteczność procesu personalizacji usług publicznych, procesu mającego doprowadzić do zmian paradygamatów leczenia i uczenia, doktryn ochrony zdrowia i edukacji, do wprowadzenia nowego modeli usług społecznych, z centralą rolą DOM-u i do organicznego rozwoju nowych instytucji infrastrukturalnych i komercyjnych, jest sprawą ważną i trudną. A ważne i trudne sprawy wymagają udziału każdego, kogo stać na myślenie bez kija lub marchewki. Wymagają narodowej pracy, dla społecznych strategii zmian.
 







 
 
Nazwy, plansze i znaki dla proponowanych społecznych strategii powstawały przez kilka lat. Początkiem mojego namysłu była z jednej strony świadomość nieuchronności procesu indywidualizacji usług publicznych, z drugiej przekonanie o konieczności zapewnienia przez państwo warunków do korzystania z wolności dostawców i użytkowników usług publicznych. Dlatego obie strategie  zmian uczenia i leczenia odwołują się do jednolitego modelu usług społecznych DOM. I z tego modelu wyprowadzają konkretniejsze modele dla ustroju ochrony zdrowia i rozwoju wiedzy. Dla polityk państwa w każdej z tych dziedzin.
 
Dzięki tej jednolitości, procesy modernizacji ochrony zdrowia i powszechnej edukacji będą się wzajemnie wzmacniać i uzupełniać. Będzie to wygodne zarówno dla każdego z użytkowników usług, dla ich dostawców ale przede wszystkim dla instytucji państwa, które powinny nam zapewnić  cyfrową infrastrukturę.
 
 
 
 
Współpraca pomiędzy współorganizatorami nowego rynku usług społecznych powinna się zawiązywać na trzech płaszczyznach gospodarki sieci wiedzy.
Ale tej budowy nie da się zacząć od dachu. Wyjściową musi być zatem infrastruktura publiczna we wszystkich wymiarach naszych terytorialnych lokalności. Konkretne powiązania gospodarcze w medycynie i edukacji, odwołujące się do tych fundamentów, wymagają specjalistycznych kompetencji o odwagi. Namawiam krakowskich znajomych do zapewnienia infrastruktury dla kontaktu dostawców z użytkownikami usług społecznych. Są ku temu dobre powody z dalszej i bliższej przeszłości.
 
 







 
 
Zorganizowana cztery lata temu w Krakowie, siłami społecznymi, ale pod zarządem i w strukturach rządowej władzy Wojewody Małopolskiego, Małopolska Rada  Ładu Przestrzennego, potwierdziła kluczowe znaczenie powiatu dla integracji międzywspólnotowej. Stąd nazwa cyberpolis, to już nie tylko literacki abstrakt.
Podobnie realne jest wykorzystywanie otoczenia Wisły do plenerowych rekreacji i edukacji. Działamy dla ich rozwoju od 2000 roku, dziś coraz klarowniej lokują tu wizje rozwoju Krakowa jako miasta – cyberpolis.
Na krakowskim Ruczaju od kilku lat robimy spotkania o uczeniu i o leczeniu. O wolności, o cyberwynalazkach, o pracy solidarnej w Atenach, w Rzymie i w Jerozolimie.  Zawsze z udziałem praktyków, zwykle blogerów a czasami nawet i uczonych z bliska i z daleka.
 
 
 
 
Tak to powoli, od różnych stron zbliżamy się do Królowej Polskich Rzek. By z nią popatrzeć na wschód i na zachód. Na Wiślicę i na Gniezno. Na Oświęcim, Sandomierz, Warszawę i Toruń. By zasępić się nad potęgami gospodarczymi Frankfurtu i Moskwy, Londynu i Nowego Yorku. I zatęsknić do wypraw szklakiem Orlich Gniazd, Zakopianką i Traktem Ruskim.
 
 







 
 
Ale tego lata, trzeba pracować dla Orła sieci. Trzeba spisywać pomysły, propozycje działań, uzgadniać zasady współpracy, preliminować siły i środki.
 
I się nie szczypać :) 
 
 
----------------------------
Czytelne wersje rysunków dostęne są w "wordpressowej" wersji tekstu